Żelazny Olbrzym – Ted Hughes, Chris Mould

Nie wiadomo skąd przybył i jak powstał. Stał się ostatnią szansą ludzkości na przetrwanie.


Żelazny Olbrzym to kultowa baśń science-fiction dla dzieci z 1968 roku. W 1999 roku doczekała się równie kultowej wersji animowanej, uznawanej za jedną z najlepszych animacji wszech czasów. Bajka i książka różnią się jednak od siebie fabułą, choć przekaz i ładunek emocjonalny pozostają te same. Dziś, dzięki debiutującemu na rynku Wydawnictwu Skład Papieru mamy okazję odświeżyć sobie oryginał Teda Hughesa w tłumaczeniu Michała Rusinka, z genialnymi ilustracjami Chrisa Moulda.

Przede wszystkim muszę najpierw wspomnieć o wspaniałym wydaniu książki i niesamowitym pierwszym wrażeniu, jakie zrobiło na mnie Wydawnictwo Skład Papieru. Książka przyszła do mnie starannie zapakowana w czarny, cieniutki papier. W środku czekała na mnie jeszcze jedna niespodzianka – origami w kształcie statku, które nawiązuje do logo Wydawnictwa. Takie drobiazgi sprawiają, że doceniam jeszcze bardziej kunszt wydania książki i to, że komuś chciało się zadać sobie trud, by czytelnikowi zrobiło się miło.  

Sama książka wydana jest z równie wielką dbałością o szczegóły. Twarda oprawa jest bardzo miła w dotyku, aksamitna, ze złoceniami i głębokimi kolorami. W środku znajdziemy ponad sto stron zapełnionych rysunkami i tekstem. Papier użyty w publikacji jest bardzo dobrej jakości, nieco grubszy i sztywniejszy, dzięki czemu całość bardzo dobrze się trzyma, a mimo dużego nasycenia kolorami rysunki nie przebijają się na drugą stronę. Całe wydanie zasługuje na piątkę z plusem, jest całkowicie warte swojej ceny i jest idealne na prezent – trzymając je w dłoni aż chce się nim obdarowywać wszystkie dzieci w okolicy.

Żelazny Olbrzym powstał w latach sześćdziesiątych XX wieku, w czasie gdy wspomnienie o II Wojnie Światowej wciąż było żywe, a inne konflikty (m.in. wojna w Wietnamie, Zimna Wojna) wciąż trawiły świat, wzbudzały niepokój i spędzały sen z powiek wielu ludziom. Dlatego też książka ma bardzo antywojenny wydźwięk i pokazuje, że przemoc nie jest rozwiązaniem, a każdy konflikt da się pokojowo zakończyć. Pokazuje również, że cała nadzieja ludzkości spoczywa w dzieciach, które widzą więcej i potrafią przede wszystkim patrzeć sercem. Gdy mały Hoghart po raz pierwszy spotyka Olbrzyma, jest przerażony i szuka pomocy u dorosłych. Przy kolejnym spotkaniu to właśnie on, idąc za pomysłami dorosłych, pomaga schwytać Olbrzyma. Nie czuje się z tym jednak dobrze i gdy po raz trzeci (zupełnie jak w baśniach) spotyka Żelaznego Olbrzyma, mówi: stop! On nie jest zły. Jest po prostu głodny. 

Od tego momentu życie Olbrzyma zupełnie się zmienia. Staje się ulubieńcem ludzi. Ale prawdziwym bohaterem stanie się dopiero, gdy na Ziemi zjawi się największe niebezpieczeństwo: tajemniczy, olbrzymi (większy niż cała Australia!) kosmiczny smok. I znowu, kiedy cała broń dorosłych zawodzi, to mały Hoghart wpada na pomysł, by poprosić Żelaznego Olbrzyma o pomoc. Bo z kosmicznym smokiem nie da się wygrać żadną ludzką bronią. I jak w klasycznych baśniach, mamy tu do czynienia z trzema próbami, które mają przesądzić o tym, który z olbrzymów wygra pojedynek. Bardzo ciekawe i równie baśniowe jest samo zakończenie – prawdziwy, mocno utopijny happy end, w którym nie ma przegranych. Nic tu jednak nie zgrzyta. W tej historii wszystkie elementy do siebie pasują, również zakończenie. Od samego początku, od pierwszych słów, klimat książki jest dość melancholijny i smutny. W połowie historii zaczyna się zmieniać, by w kulminacyjnym punkcie wybuchnąć feerią radości, barw i harmonii. To wszystko ze sobą współgra – zarówno baśniowa struktura, narracja, klimat, rysunki – wszystko jest dokładnie na swoim miejscu sprawiając, że Żelazny Olbrzym przeszedł do kanonu historii literatury dziecięcej.

Żelazny Olbrzym to piękna współczesna baśń, którą pokochają wszystkie dzieci. Polecam Wam serdecznie tę książkę, bo to prawdziwa uczta dla wyobraźni, serca i oczu.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Skład Papieru


Tytuł: Żelazny Olbrzym. Opowieść w pięciu odsłonach
Tytuł oryginału: The Iron Man
Autor: Hughes Ted 
Ilustrator: Mould Chris
Tłumaczenie: Rusinek Michał
Wydawnictwo: Skład Papieru
Język oryginału: angielski
Liczba stron:	144
ISBN: 9788395903106
Rok wydania:	2021

Materiały graficzne pochodzą ze strony Wydawcy