Tęsknota silnej kobiety za silnym mężczyzą – Maja Storch

Miała to być moja lektura na majówkę. Zajrzałam tylko na chwilę i zanim się obejrzałam przeczytałam całość na raz. Nie było to trudne, bo książka ma zaledwie 154 strony. Maja Storch w „Tęsknocie silnej kobiety za silnym mężczyzną” stara się rozwikłać zagadkę, która dotyczy bardzo wielu kobiet: dlaczego tak trudno znaleźć nam właściwego partnera? Dlaczego wikłamy się w toksyczne związki? Dlaczego uciekamy, mimo że pragniemy stałego związku? Autorka – psychoterapeutka jungowska – odpowiedzi znajduje w teorii C. G. Junga i w bardzo prosty i zrozumiały sposób, posługując się wieloma przykładami i porównaniami, przybliża ją czytelnikom. Główną osią książki jest baśń o bezrękiej dziewczynie, która w metaforycznym znaczeniu opowiada o wewnętrznym dojrzewaniu kobiety. Storch analizuje ją krok po kroku, przechodząc przez wszystkie etapy dojrzewania do pełni świadomej kobiecości. To ciekawa książka nie tylko dla kobiet, które wikłają się w nieudane związki, to też ciekawa opcja dla osób w stałych związkach, które chcą wykonać trochę wysiłku i popracować nad sobą, zrozumieć mechanizmy, które nami kierują. To też dobra książka dla mężczyzn, którzy chcieliby zrozumieć kobiety (i samych siebie trochę też). Jest to również dość proste wprowadzenie w psychologię analityczną C. G. Junga, więc mogą po nią sięgnąć nawet osoby, które zupełnie nigdy nie miały styczności z tą teorią.

W czytaniu przeszkadzało mi bardzo niechlujne podejście do wydania tej książki. W oczy rzuca się kompletny brak redakcji treści i korekty. W tekście roi się od błedów i literówek. Szkoda, że taka fajna książka jest tak bardzo niedopracowana. Ten tytuł nie jest nowy, wyszedł już w 2010 roku, więc wyobrażam sobie, że wydając e-booka (bo czytałam go na Legimi) można było wszystkie te błędy wychwycić i poprawić.