Tańczące czarownice – Wioletta Piasecka

Weronika jest ciężko chora. Lekarz daje do zrozumienia jej rodzicom, że w każdej chwili może zdarzyć się najgorsze. Aby dziewczynka mogła przeżyć potrzebna jest kosztowna operacja, na którą rodzice nie mają pieniędzy. Weronika wydaje się pogodzona ze swoim losem jednak, jak każde dziecko, ma w sobie ogromną wolę życia. Nagle zdarza się coś niesamowitego – w oknie szpitala pojawia się tajemnicza postać i zabiera Weronikę ze sobą. Ciężko chora dziewczynka nie czuje się już źle i ma szansę na to, by wyzdrowieć. Musi tylko spełnić jedną prośbę tajemniczych czarownic, do których domu trafiła. Weronika wyrusza w drogę, by pokonać przeciwności losu i własny strach, przy okazji ucząc się bardzo ważnych prawd o życiu.

Tańczące czarownice to książka o bardzo ważnym temacie, którego nie każdy pisarz dziecięcy chętnie się podejmuje – o temacie umierania, śmiertelnej choroby, nikłej szansy na wyleczenie i o tym, jak wielką rolę odgrywa w chorobie silny duch i wola życia. Ale jest w niej też więcej – autorka dotyka także tematu współczesnego stylu życia nastawionego na konsumpcję i wyścig szczurów, przeciwstawiając mu życie zgodne z naturą. Tu ogromny szacunek dla Pani Wioletty Piaseckiej za próbę zmierzenia się z tymi wyjątkowo trudnymi zagadnieniami.

Wiem, jak ciężko jest zmieścić w jednej niewielkiej książce dla dzieci tak wiele ważnych treści, w dodatku w sposób przystępny i atrakcyjny dla młodego odbiorcy. W rozmowie o śmierci niezwykle ważna jest prostota, prawda i brak patosu. W przypadku Tańczących czarownic nieco się zawiodłam. Szukam w bajkach (zwłaszcza tych stylizowanych na baśnie) nieco więcej niedopowiedzeń, podwójnych czy wręcz wielorakich znaczeń, odniesień i gry z czytelnikiem, także z tym najmłodszym. Lubię, gdy tekst wymaga wysiłku. Ubolewam nad współczesną tendencją do upraszczania treści i podawania odpowiedzi wprost, “na tacy”. Tu mi czegoś po prostu zabrakło, mimo aury tajemniczości i baśniowej stylizacji. Nie do końca przekonuje mnie także postać chciwego lekarza oraz ludzi, którzy zwalczają czarownice i ich naturalne metody leczenia. Ten wątek za bardzo przypomina zagorzałą dyskusję pomiędzy zwolennikami medycyny współczesnej i alternatywnej, choć mam wrażenie, że nie było to intencją autorki. Często poruszanie zbyt wielu tematów na raz po prostu źle się kończy.

Każda książka, która jest punktem wyjścia do ważnych rozmów, jest na swój sposób warta przeczytania i “przerobienia” z dzieckiem. Tańczące czarownice niosą nadzieję i pozwalają wierzyć, że z każdej, najgorszej nawet choroby, można wyjść zwycięsko. I myślę, że właśnie ten morał jest najważniejszy.


Autor: Wioletta Piasecka
Wydawnictwo: NIKO
Ilość stron: 56
Rok: 2017
ISBN: 978-83-65531-18-6