„Przędza” Natalii de Barbaro (Wydawnictwo Agora) to kolejna książka autorki „Czułej przewodniczki”. Jeśli „Czuła” Ci się spodobała, to pokochasz też „Przędzę” ❤️
Natalia de Barbaro w charakterystyczny dla siebie sposób tka historię o sobie i o każdej z nas – opowieść o wędrówce wgłąb siebie. Mam takie wrażenie, że o ile „Czuła przewodniczka” to było takie tąpnięcie i przebudzenie dla wielu kobiet, które nagle zaczęły zdawać sobie sprawę z tego, że można inaczej, można przerwać schemat i zacząć myśleć inaczej; o tyle „Przędza” to spokojne i intymne spotkanie w kręgu, w którym słuchamy i możemy zostać wysłuchane, w którym możemy dotknąć w nas czegoś, co być może od dłuższego czasu domaga się dotknięcia, a może nawet pieszczoty. To książka, dzięki której inaczej można spojrzeć na własną codzienność i czerpać z niej garściami. „Przędza” nie jest dla mnie odkrywcza i nie wywołuje już tego efektu „wow” (choć może dla Ciebie będzie), ale to nie jest absolutnie zarzut. Wręcz przeciwnie – uważam, że potrzebujemy takich książek, które w mądry i piękny sposób przybliżą nas do naszego wnętrza. Natalia de Barbaro ma ten dar, że potrafi pisać równocześnie prosto, jak i metaforycznie, dla wszystkich, jak i tylko dla mnie – i bardzo lubię tę relację, w jaką wchodzi z każdą czytelniczką, jaką wchodzi ze mną, bo każda z nas wyniesie z niej coś dla siebie.
Czytałam „Czułą przewodniczkę” już trzykrotnie. Za każdym razem wyciągam z niej coś nowego. Nigdy nie umiałam napisać o niej recenzji, bo albo musiałabym zrobić to bardzo sucho, czego nie chciałam, albo zrobić bardzo osobisty wywód pełny prywatnych dygresji o tym, jak wiele w niej znalazłam. Na to drugie nie byłam gotowa. Jestem przekonana, że do „Przędzy” też będę wracać, choć będą to powroty bardziej spokojne i stonowane .
PS. Nawiązując do „Czułej” (kto czytał, ten rozpozna motyw 😜) – poczułam ostatnio, że moje włosy nie chcą dłużej być proste i gładkie. Poczułam, że chcą się kręcić, chcą być niesforne i sprężyste. Moja Dziewczynka chce trzepotać głową pełną loków! Pozwoliłam jej na to. Pozwoliłam sobie to poczuć ❤
Recenzja z zasobów własnych
Jeśli podobała Ci się ta recenzja – postaw mi kawę!