Karmin – Agnieszka Meyer

Agnieszka Meyer jest prawdziwym tegorocznym objawieniem na rynku książki. Choć jej książkowy debiut nie odbił się tak szerokim echem na rynku czytelniczym, jak niektóre inne książki, nie zmienia to faktu, że Karmin jest fabularnym i językowym misternym dziełem.

Świat powieści poznajemy z perspektywy czwórki bohaterów. Selina, delikatna i nieco niestabilna emocjonalnie Polka, jest zdolną i obiecującą konserwatorką zabytkowych książek. Jej chłopak Max jest Niemcem i zajmuje się stolarstwem artystycznym i renowacją mebli. To mężczyzna pewnie stąpający po ziemi, czerpiący z życia tyle, ile się da, bez skrępowania spełniający swoje fantazje i marzenia. Wydaje się, że oboje są w sobie szaleńczo zakochani i idealnie do siebie pasują. Niestety w wyniku jednego dramatycznego wydarzenia Max postanawia wymazać Selinę ze swojego życia na zawsze. Wykorzystując okazję przeprowadza się do Stanów Zjednoczonych, gdzie poznaje Jessie, która uosabia w sobie stereotyp typowej amerykańskiej dziewczyny z dobrego domu. Z kolei porzucona Selina na swojej drodze spotyka tajemniczego Davida, kolekcjonera starodruków, który sprawi, że jej życie zupełnie się zmieni. David poddaje Selinę trzem próbom, by sprawdzić jej umiejętności i lojalność. Pomiędzy nimi nawiązuje się romans, lecz Selena przez sen wciąż wykrzykuje imię byłego chłopaka. Również Max nie potrafi zaangażować się w związek z coraz bardziej naciskającą na niego Jessie. Kim naprawdę jest David? Co się stanie, gdy Selina wykona ostatnie zadanie? Czy istnieje prawdziwe przeznaczenie mogące pokonać wszystkie nieporozumienia, niedomówienia i głęboko tkwiące urazy?

 

Językowy majstersztyk

Karmin to przede wszystkim opowieść o głębokich emocjach, napisana przepięknym i bogatym językiem. Na każdej stronie widać ogromną wiedzę i erudycję autorki. W trakcie czytania doskonale widać, że Agnieszka Meyer dobrze się zna na tym, co opisuje – czy chodzi o ginące gatunki zwierząt, czy manuskrypty i metody renowacji książek, czy też stolarstwo artystyczne. Zarówno opisy wielu miejsc, jak i wnętrz budynków i mieszkań w różnych zakątkach świata, które odwiedzają w trakcie powieści bohaterowie, są tak plastyczne i barwne, że odbiera się je wszystkimi zmysłami, widząc w wyobraźni każdy najmniejszy szczegół, kolor, zapach. Sceny miłosne, których nie brakuje na kartach książki, są napisane zmysłowo i erotycznie, ale bez cienia obsceniczności czy brutalności, typowych dla erotycznych czytadeł. Mówiąc wprost: warsztat autorki jest naprawdę świetny, a od lektury nie sposób się oderwać.

Agnieszka Meyer ma również talent do konstruowania bohaterów. Wszyscy są świetnie opisani, różnorodni, mają swój styl, charakter i historię, która ma wpływ na ich decyzje i wydarzenia. Najsłabszym ogniwem książki jest jednak wątek Amerykanki Jessie, która choć ciekawie opisana, to jednak pozostaje nieco sztampowa. Rozczarowujący jest także finał jej wątku, ale nie wpływa on na bardzo wysoką ocenę książki. Wszak autorka oprócz niej rozpisała także trzy pozostałe postacie i wiele innych wątków.

Akcja posuwa się do przodu powoli. Początkowo brałam to za zarzut, bo nie do końca wiedziałam czego się spodziewać. Z czasem jednak wolno rozkręcająca się fabuła stała się wielkim atutem. Dzięki temu czytelnik dobrze poznaje bohaterów, może wczuć się w ich położenie, poznać ich motywy, przeszłość czy pragnienia. Bo tak naprawdę w książce nie chodzi o wielkie intrygi, lecz o ludzkie wnętrze, poszukiwanie swojego miejsca w życiu, poszukiwanie odpowiedzi na pytania, czy istnieje przeznaczenie, czym jest prawdziwa miłość?

Książka o książce

Jednocześnie w Karminie przeplatają się różne motywy, które każą się czytelnikowi zatrzymać i zastanowić: w motywie “książki o książce” znajdziemy przemyślenia na temat książek, rozmowy o przyszłości literatury, która zatraciła swój pierwotny elitaryzm, o roli książek w dzisiejszym świecie. Niezwykle wiele możemy dowiedzieć się o starodrukach, w tym o jednej z najbardziej niezwykłych książek w historii – Księdze z Kells.

W motywie proekologicznym możemy prześledzić jak wiele gatunków zwierząt i roślin zniknęło bezpowrotnie z powierzchni ziemi i zastanowić się kto jest za to odpowiedzialny i jaka czeka nas przyszłość.

W końcu w świetnie skonstruowanym wątku nadprzyrodzonym możemy otrzeć się o motyw mistycyzmu, opisany tajemniczo, z wieloma niedomówieniami, do końca zasnuty mgłą tajemnicy. Agnieszka Meyer nie mówi wprost kim jest tajemniczy David. Zostawia tropy, sygnały, które trzeba pozbierać z całej powieści, by poskładać w całość. Autorka nie podaje niczego na tacy, tajemnicę trzeba rozwiązać samodzielnie.

 

Podsumowując: Karmin to świetnie skomponowana i doskonale napisana powieść obyczajowa z nutą mistycyzmu i ogromną dawką emocji, okraszona opowieściami o pięknych książkach i zaginionych językach. Dla wielbicieli wyrafinowanego języka i każdego mola książkowego to pozycja obowiązkowa!


Autor: Agnieszka Meyer
Wydawnictwo: MG
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-7779-392-3
Liczba stron: 288

Recenzja powstała w ramach współpracy z portalem

logo granice.pl