Filozofia na wynos – Manuela Gretkowska

Dla przeciętnego nastolatka filozoficzne traktaty największych myślicieli świata są po prostu niestrawne i niezrozumiałe. Opracowania i podręczniki filozofii – co najmniej nudne. Czy istnieje jakiś sposób, by przybliżyć młodym ludziom królową nauk i nie zrazić ich do filozoficznego myślenia? Czy można w przystępny sposób wytłumaczyć o co właściwie w tym wszystkim chodzi? Można przynajmniej próbować – i tym, którzy próbują, należy się wielki szacunek. Bo to wcale łatwe nie jest.

 

Filozofia na wynos - Manuela Gretkowska

Królowa nauk

img_20161004_171627.jpgFilozofia – umiłowanie mądrości. Królowa nauk. Ta, od której wszystko się zaczęło. Jak bardzo jest trudna, fascynująca i niezgłębiona dowiedziałam się na własnej skórze, przez pięć lat studiując filozofię na Uniwersytecie Śląskim. Wybierając taki kierunek studiów miałam nadzieję, że dowiem się prawdy. O życiu, o świecie, może nawet o wszechświecie. Że poukładam sobie wszystko w głowie. Odkryję coś, co na zawsze zmieni moje życie i da mi odpowiedzi na najważniejsze, egzystencjalne pytania. I po tych pięciu latach wiem na pewno jedno: że niewiele wiem i niewiele w ogóle mogę powiedzieć o świecie i życiu. Paradoksalnie jednak nie uważam tych pięciu lat za stracone. Choć filozofia nie daje gotowych odpowiedzi na nurtujące człowieka pytania – ba! – nawet mnoży te pytania i wątpliwości tysiąckrotnie, to uczy z pewnością myślenia i zadawania pytań. Bo właśnie stąd się wzięła, z wątpliwości. Pierwszy myśliciel zadał sobie jedno podstawowe pytanie: dia ti? Dlaczego? I tak się to potem potoczyło, jak lawina.

 

Gdzie znaleźć odpowiedź?

Bohaterowie książki Manueli Gretkowskiej – Marysia i Robert – też chcą się dowiedzieć prawdy o świecie. A nawet więcej, oni muszą dowiedzieć się prawdy, inaczej zginą. Duch czasu – Zeitgeist – dał im ostatnią szansę, by mogli wywinąć się śmierci z rąk. Dlatego podróżują w czasie i przestrzeni, wcielając się w coraz to inne postacie (a nawet zwierzęta), spotykają na swojej drodze filozofów, myślicieli, fanatyków, malarzy, artystów, władców i zwykłych ludzi, którzy szukają swojego miejsca na świecie. Marysia i Robert łapczywie szukają wiedzy i mają coraz mniej czasu. Zeitgeist odmierza ich ostatnie chwile kroplami krwi. Czy bohaterowie zdołają dowiedzieć się, na czym polega tajemnica świata?

 

– Który filozof miał rację? – Robert potrzebował jakiejś pewności.

Tutaj, w zderzaczu, świat stawał na głowie. Czas i przestrzeń przy prędkości światła niebezpiecznie się upodabniały.

– Żaden i każdy po swojemu. Opisywali świat, jaki znali i rozumieli. Współczesna nauka poznaje cegiełki rzeczywistości. Znając je, możesz stworzyć własną filozofię, własny pogląd na to, w czym żyjemy.

Filozofia na wynos - ilustracja H. Sawki

 

Autorka miała przed sobą trudne zadanie. Streścić historię filozofii na 270 stronach i to tak, by była zrozumiała dla przeciętnego odbiorcy – to naprawdę wyczyn. Manuela Gretkowska wyciągnęła samą esencję z poglądów każdego z wielkich filozofów i wyłożyła ją jasno i zrozumiale. W każdym rozdziale bohaterowie zadają pytania, na które myśliciele odpowiadają zgodnie ze swoim światopoglądem. Marysia i Robert wyciągają wnioski na podstawie tego, czego dowiedzieli się już wcześniej. Dzięki temu mogą prześledzić cały rozwój “królowej nauk” i pokazać, jak poglądy zmieniały się i ewoluowały przez stulecia oraz jak to wpływało na otaczający świat i inne nauki. Poważne filozoficzne rozważania umilają zabawne ilustracje Henryka Sawki, choć osobiście uważam, że nic by się nie stało, gdyby ich w książce nie było.

 

Świat mądrości

Na koniec nie mogę uniknąć porównania Filozofii na wynos ze Światem Zofii Josteina Gaardera. Takie zestawienie nasuwa się samo. Obie książki w podobny sposób próbują przedstawić skomplikowaną historię filozofii. Świat Zofii to książka kultowa, ponadczasowa i dotąd jedyna tego rodzaju pozycja warta uwagi (być może są książki podobne, ale nie słyszałam o żadnej). Czy Filozofia na wynos może się z nią równać? Myślę, że obie książki mają swoje zalety, ale gdybym miała wybierać, która jest bardziej wciągająca, ciekawa i ma lepszą fabułę, z pewnością byłby to Świat Zofii. Nie znaczy to wcale, że powieść Manueli Gretkowskiej jest zła – wręcz przeciwnie. To piękna, metafizyczna podróż wgłąb rzeczywistości. Jeśli ktoś ma dylemat, po którą z nich sięgnąć, to podpowiem: warto sięgnąć po obie. I po prostu je porównać.

 

Kiedy parę lat temu miałam praktyki nauczycielskie w gimnazjum to podpierałam się właśnie książką Josteina Gaardera. Dziś miałabym dodatkowe dobre źródło wiedzy o filozofii, które może zainteresować nastolatków. Mam nadzieję, że niedługo takich książek będzie więcej – bo im więcej powieści z filozofią w tle, tym większa szansa, że ktoś zainteresuje się nią na poważnie.


 

Recenzja powstała przy współpracy z:

Narodowe Centrum Kultury