Chłopak z lasu – Mårten Melin

Pochłonęłam tę książkę w jedno letnie popołudnie. I wszystko do mnie wróciło! Znowu byłam nastolatką, przed którą piętrzą się problemy nie do pokonania, na drodze stoją rodzice, zawsze odmiennego zdania, a w sercu burza uczuć z gradobiciem. Potem z ulgą pomyślałam, że to wszystko już za mną. Na szczęście nie musiałam stawać na rozdrożu własnego życia i wybierać – tak jak Mona, bohaterka powieści  szwedzkiego autora dla dzieci i młodzieży Mårtena Melina. Poznajcie jej historię…

Chłopak z lasu to z pozoru typowa książka o problemach nastoletniej dziewczynki. Pierwsza miłość, pierwsze kłótnie z rodzicami, nastoletni bunt, chęć postawienia na swoim za wszelką cenę i odnalezienia swojego miejsca w świecie. Ale pod tą typową historią jest coś więcej. Coś, co nie pozwala tak łatwo przerwać lektury i każe zagłębiać się w książkę bardziej i bardziej – baśniowa tajemnica.

 

Chłopak z lasuMona ma prawie 13 lat. Jej rodzice są rozwiedzeni, więc dziewczynka spędza wakacje na wsi z zapracowanym tatą. Codziennie spaceruje po okolicy, biega po lesie i pływa w pobliskim jeziorze. Bardzo się nudzi i narzeka na brak towarzystwa, choć w pobliżu mieszka nieco starszy Lukas, który bardzo stara się jej zaimponować. Pewnego dnia dziewczyna spotyka na brzegu jeziora dziwnego chłopca. Dziwnego – to mało powiedziane. Pięknego, magnetyzującego, a jednocześnie w jakiś niepokojący sposób dzikiego i nieokiełznanego. Mikael – bo tak przedstawił się Monie – nie może jej wywietrzeć z głowy. Mona nieustannie szuka z nim kontaktu i próbuje dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Jednak im dłużej go zna, tym bardziej wydaje jej się tajemniczy i niezrozumiały, a jednocześnie pociągający. Dlaczego Mikael boi się wody? Dlaczego mieszka w lesie? Dlaczego można go spotkać tylko w pochmurne dni?

 

Tajemnica Mikaela okazuje się bardziej zaskakująca, niż można przypuszczać. A propozycja, którą składa Monie, stawia do góry nogami cały jej świat i zmienia wszystko. Dosłownie wszystko. Mikael sprawia, że Mona nie jest już tą samą dziewczynką, która przyjechała do domku letniskowego. Pod wpływem chłopca zmienia się nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. A decyzja, którą będzie musiała podjąć, zaważy na jej całym życiu.

 

Chłopak z lasu to niesamowita historia o zwykłej dziewczynie, która doświadcza niezwykłej, życiowej przygody. To też historia o dorastaniu i dojrzewaniu, przepoczwarzaniu się z małej dziewczynki w nastolatkę, którą targają ogromne, nie zawsze zrozumiałe emocje. I w końcu to historia o pierwszej miłości, która wszystko zmienia, zafascynowaniu, które zrywa nadszarpnięte więzy rodzinne. Historia, o wyfruwaniu z gniazda i szukaniu własnej drogi w świecie.

 

Chłopak z lasu może być dobrą alternatywą dla powieści typu “fantasy romance”, z tym wyjątkiem, że książka szwedzkiego autora dla dzieci i młodzieży Mårtena Melina jest znacznie bardziej baśniowa i pełna metaforycznych odniesień. Czyta dosłownie będzie fajną opowieścią o nadprzyrodzonej miłości. Czytana między wierszami – opowieścią o każdej dziewczynie, która zakochuje się po raz pierwszy.


Recenzja powstała w ramach współpracy z portalem

logo granice.pl