Auto. Książka, którą kochają dzieci.

Pierwsze moje spotkanie z „Autem” nie było owocne. Obejrzałam, odłożyłam i zaczęłam szukać czegoś innego. Pomyślałam, że taka książeczka chyba nie zainteresuje Natki. Te ilustracje – dość dziwne, jakby namalowane sprayem – jakoś mnie nie przekonały. Po spotkaniu z ich autorem, Janem Bajtlikiem, zmieniłam zdanie, ale ostatecznie przekonała mnie reakcja Natki. Ona po prostu zakochała się w tej książeczce!

Wydawnictwo Dwie Siostry o „Aucie”:

Wesoła kartonowa książeczka o pewnym wyjątkowym aucie. Gratka dla najmłodszych miłośników motoryzacji!
Nasze auto jest wspaniałe! Ma truskawkowy kolor, rozkładany dach i silnik, który skrzeczy jak dziki zwierz! Nie wierzysz? Jedź z nami! Usiądź wygodnie, zapnij pasy – i w drogę. Gazu – od deski do deski!
Prosty, zwięzły tekst z wyróżnionymi kluczowymi słowami i zabawne ilustracje wprowadzają dzieci w codzienne sytuacje związane z używaniem samochodu.

wp-1452851207287.jpeg„Auto” to bardzo krótka opowieść o… aucie 🙂 Zawiera właściwie wszystko, co małego człowieka może fascynować w pojazdach: szybką jazdę, wsiadanie do środka bez otwierania drzwi, wizytę u mechanika i w myjni, i coś, co Natkę zachwyca najbardziej – jazdę autobusem. A na końcu… Na końcu mamy zwrot akcji o 180 stopni 🙂 I to wszystko w niewielkiej książeczce, z obrazkami, które wyglądają jak namalowane w Paincie.

wp-1452851201681.jpegNa czym polega fenomen tej książeczki? Na prostocie. Każdą kartonikową stronę zapełnia jedno zdanie i jeden obrazek. Grafiki są z pozoru bardzo proste, ale kiedy przyjrzeć im się bliżej, są pełne drobnych szczegółów. Dziecko może łatwo skupić się na tym, co akurat dzieje się na danej stronie, a prosty opis jest łatwy do zrozumienia i zapamiętania.

Natka nie ma problemu ze zrozumieniem dłuższych i nieco bardziej skomplikowanych tekstów, a jednak zakochała się w „Aucie” od pierwszego przeczytania. Przez kilka dni istniała dla niej tylko ta książka. Bardzo szybko nauczyła się jej na pamięć i wielką frajdę sprawia jej, kiedy proszę, żeby mi poczytała. Widać, że taka formuła bardzo jej się spodobała. I wiem, że nie tylko Natka zwariowała na punkcie tej książeczki.


Tekst: J.M. Brum
Oprawa graficzna: Jan Bajtlik
Wydawnictwo Dwie Siostry
Zdjęcia ze strony Wydawnictwa Dwie Siostry